Wyrzekam się zła. 

 

Trzeci dzień Misji św. (wtorek, 26 marca) Grzech i nawrócenie przyniósł przesłanie „Wyrzekam się zła.”

Mszę św. o godz. 9.00 poprzedziła Koronka do Miłosierdzia Bożego i modlitwa litanijna do Jezusa Miłosiernego. W refleksję o Miłosierdziu Bożym wprowadziła nas Ewangelia o darowaniu długu.

Nauka misyjna ks. dr Zbigniewa Sobolewskiego była obszernym rozważaniem przygotowującym do sakramentu pokuty jako sakramentu pojednania i przebaczenia.

Myśli przewodnie homilii:

- dar miłosierdzia zobowiązuje (do przebaczenia)

- Sakrament Pokuty jako odrodzenie się do życia Bożego poprzez uwolnienie się od grzechu i zwycięstwo nad szatanem

- łaska dana słabym i grzesznym przez ofiarę Jezusa Chrystusa na Krzyżu daje odzyskanie wolności dziecka Bożego

- nadzieja i wsparcie w podążaniu do Boga

- moc Sakramentu Pokuty – cud zmartwychwstania duszy.

Podczas kazania wierni mogli przypomnieć sobie warunki sakramentu pokuty:

- refleksja: Jaka jest a jaka powinna być spowiedź? 

- uznanie własnej odpowiedzialności za grzech

- pokora i prośba o przebaczenie win

- pragnienie i podjęcie trudu zmiany życia, by było zgodne z przykazaniami Boga

- zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu

- wyrzeczenie się zła i dziękczynienie Panu Bogu za dar Sakramentu Pokuty oraz doświadczenie Jego Miłosierdzia.

Druga tego dnia Msza św. z nauką misyjną była o godz. 18.00. Przewodniczyli jej ks. dr Zbigniew Sobolewski i ks. prefekt Sławomir Gnyszka. 

Kazanie wygłosił ks. dr Tomasz Czarnocki, który skupił się na grzechu, nawróceniu i doświadczeniu „Miłosiernej Miłości”. Przypomniał też warunki dobrze przeżytego sakramentu pokuty.

Usłyszeliśmy fragment Ewangelii o odnalezieniu przez Świętą Rodzinę po trzech dniach w świątyni dwunastoletniego Jezusa. Te trzy dni przypominają trzy dni oczekiwania Najświętszej Maryi Panny na Zmartwychwstanie Pana Jezusa.

Nam też jak Maryi i św. Józefowi nieraz gubi się Jezus. Wzorem Świętej Rodziny nie możemy odkładać poszukiwań na „kiedyś”, ale już szukać tak długo, aż znajdziemy. Najlepszym miejscem na odnalezienie Chrystusa jest kościół. Kiedy już znajdziemy Boga, doświadczymy Jego ogromnej Miłości. Przekonanie o Boskim Miłosierdziu, a raczej niemądre przeświadczenie, że i tak uzyskamy przebaczenie, nie może pozwalać nam grzeszyć. Bóg jest przecież sprawiedliwy.

Człowieka powinna cechować bojaźń Boża. Nie ma to być jednak paniczny strach, ale świadomość swojego miejsca i tego, że Bóg wchodzi z nim w relacje i bierze na siebie jego winę. Doświadczenie „Miłosiernej Miłości” przemieni nas. Musimy stanąć w prawdzie, uznać swoją grzeszność, dostrzec nawet najmniejsze skazy na duszy i poszukać przyczyn tego stanu.

Naukę misyjną zakończyła analiza warunków dobrej spowiedzi.

Po Mszy św. ks. dr T. Czarnocki spotkał się z młodzieżą, wśród której znaleźli się kandydaci do bierzmowania. 

Konferencję można scharakteryzować trzema słowami: „wolność, odpowiedzialność, świadectwo”. Człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże, ale nie jest taki jak Pan Bóg. Ma ludzką, grzeszną naturę. Jest wielki, gdy wytycza sobie wielkie ideały, ale jednocześnie kruchy i słaby przez swoje wybory i czyny. Człowiek może sprzeciwić się Bogu, może zatwardzić swoje serce, jest przecież istotą wolną. Wolność to brak przymusu zewnętrznego, ale i umiejętność wyborów i stawianie sobie granic, to mądrość. Mądry jest ten, kto wybiera rzeczy mądre.

Młodzież często buntuje się przeciw rodzicom, mówi, że są nieżyciowi, nie z tego świata i nie znają jej problemów. Tymczasem rodzice przeżywali takie same troski i chcą 

dla dzieci dobrze, dlatego czasem nie akceptują ich wyborów.

W trakcie tego spotkania poruszono też kwestię presji grupy. Człowiek, szczególnie ten młody, często w grupie głupieje, chce się jej przypodobać. Nieraz sięga po używki, aby być akceptowanym. Przez takie zachowanie topi swoje sumienie, jest zniewolony. Warto pamiętać słowa św. Jana Pawła II: „Musicie od siebie wymagać, choćby inni od was nie wymagali”.

O wolność trzeba walczyć, trzeba iść pod prąd i zmagać się z napotkanymi na drodze przeszkodami. Należy też mądrze stawiać sobie granice i otwierać się na działanie Ducha Świętego, aby wygrywać. Dzięki Jezusowi można się podnieść i starać się być kimś wielkim.

W dniu dzisiejszym od godz. 18.00 gościliśmy dwie siostry elżbietanki, które pielgrzymują z relikwiami swojej założycielki i obrazem Matki Bożej. Podczas wędrówki modlą się w różnych intencjach, m.in. za cierpiących, za kapłanów, ojczyznę, o pokój, . . .  Mogliśmy dopisać w specjalnej księdze swoje intencje. 26 marca na drodze sióstr znalazła się nasza świątynia.

O godz. 20.30 wpatrzeni w oblicze Matki Bożej Częstochowskiej modliliśmy się o dobrą spowiedź i za parafian. Modlitwie zakończonej „Apelem Jasnogórskim” przewodniczył ks. dr Zbigniew Sobolewski.